Kiedyś było słońce, teraz jest deszcz. Kiedyś było jasno, teraz jest ciemno. Kiedyś było dobrze, teraz jest źle. Życie nie zawsze było idealne. Wystarczył jeden mały błąd, aby rozwaliło się jak domek z kart. Jedno dmuchnięcie, które sprawia, że wszystko się wali. Jest jedno wyjście. Ucieczka. Jednak co zrobić, kiedy nie wie się, że jest się zagrożonym, a własna matka sprawiła, że masz zginąć? Co zrobić, kiedy dowiadujesz się rzeczy, które nigdy nie miały do ciebie dotrzeć? Albo kiedy odczuwasz dziwne zmiany z sobą, z otoczeniem i ze wszystkim co do tej pory było normalne?
___________________________________________________________
Tak jak obiecałam: Wracam! Z nowym pomysłem na bloga, który na pewno zrealizuje! Macie moje słowo! Co myślicie o prologu? Dużo powiedział...A może mało albo wcale? Zapraszam do czytania reszty blogów <3
- Al xxx
Powiedział wystarczająco, ale nie mam (na szczęście) wszystkiego na tacy :) Pozdrawiam i idę czytać resztę :)
OdpowiedzUsuń